Autor Wiadomość
elik
PostWysłany: Sob 22:42, 19 Gru 2009    Temat postu: zatrzymanie

proszę się zatrzymać na wysokości tej latarni, tak usłyszałem na egzaminie więc się zatrzymałem. Niestety trochę za daleko, przód auta nie powinien być dalej niż latarnia. To należy to sprecyzować, a nie wymyślać jakieś wysokości, druga próba była ok, ale za pierwszym razem nie wiedziałem i myślę że jak bym się zatrzymał przed latarnią to pewnie nie była by ta odległość. oczywiście w końcu nie zdałem bo za dużo było negatywnych, choć wszystkie potem były poprawione na pozytywne
Instruktor
PostWysłany: Pią 22:24, 20 Lis 2009    Temat postu: re

Namnożyło sie tych instruktorów, którzy nie maja pojęcia jak szkolić nie interesuje ich jak wyglada egzamin, nie śledzą zmian przepisów i potem są efekty, piąty niezdany, dziewiąty niezdany. Widząc co czasami wyprawiają kursanci ( pod okiem instruktora ) na drodze, to spalam się ze wstydy gdyż opinia idzie o wszystkich instruktorach i szkołach jazdy. Już wystarczy że ilość naszych pojazdów na których szkolimy jest utrudnieniem dla kierowców w Opolu, to nie dolewajcie oliwy do ognia. Sam mam ochotę czasami wyjść i stuknąć instruktora w czoło jak stoimy drugą zmianę świateł za elką która nie może ruszyć. Człowieku po to masz sprzęgło, pomóż a ucz ruszać tam gdzie jest mniejszy ruch !!! a to tylko jeden przykład. Zmiana pasa ruchu z wymuszeniem, częsta praktyka pod realem. Można tego mnożyć. A wracając do znajomości zasad egzaminowania to po pierwsze jest obowiązkiem kursanta, a po drugie ten temat powinien być na zajęciach teoretycznych, ( o ile takie wogóle się odbywały ) Jeżeli kursant nie zna teorii ( mimo iż zdał egzamin wewnętrzny ) to przerywam zajęcia praktyczne i wraca na teorię. I tak powinno być w każdej szkole a nie wypuszczać po 30 godzinach "kalekę" a nie przygotowanego do egzaminu kursanta. Ponadto instruktor nie ma obowiązku po 30 godzinach podpisać zaświadczenia. Jeżeli uważa że kursant ma braki to powinien mu to powiedzieć. I nie jest to wymuszanie na kursantach dodatkowych godzin. Przeciez każdy jest dorosły i może wykupić dodatki w innej szkole. Gorzej jak nieprzygotowanie kursanta do egzaminu leży w głownej mierze po stronie niekompetencji instruktora. I wróciliśmy do punktu wyjścia.
XXL
PostWysłany: Nie 10:03, 15 Lis 2009    Temat postu:

zadanie nazywa się HAMOWANIE DO ZATRZYMANIA W WYZNACZONYM MIEJSCU tzn. należy rozpędzić się do prędkości co najmniej 50km/h i zacząć powoli hamować tak, żeby zatrzymać się w miejscu wyznaczonym przez egzaminatora - zwykłe zatrzymanie nie mylić z hamowaniem awaryjnym.
Dziwicie się, że zdawalność jest taka niska, skoro instruktorzy nie mają wiedzy to uczeń skąd ma ja czerpać .....
Lidia
PostWysłany: Nie 13:00, 25 Paź 2009    Temat postu: O co chodzi z tym zatrzymaniem!!!???

Jechałam z ta blondynką na egzaminie i na pużaka usłyszałam proszę zatrzymać się do końca 9 przynajmniej tak to zrozumiałam i nie wiedziałam o co chodzi i spytałam się czy mam zaparkować bo tam zaraz jest parking na przeciw castoramy, ale powiedziała że nie. No to myslę sobie pewnie chodzi o to hamowanie awaryjne i spytałam, okazało się znowu że to nie to. Powiedziałam że nie wiem o co chodzi i w ten sposób mam umówiony w listopadzie kolejny egzamin ale nie wiem dalej o co chodziło. Mój instruktor też nie wie. POMÓŻCIE

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group