Autor |
Wiadomość |
seba3dor |
Wysłany: Śro 18:31, 06 Maj 2009 Temat postu: |
|
Ja zdałem za drugim razem, ponieważ za pierwszym oblałem na podczepianiu (lekko uderzyłem zaczepem o zderzak i pan mi podziękował). Za drugim razem wiedziałem juz o co chodzi i jak cofnąć, aby nie było problemu. Egzaminator pozwolił nawet na łuku podczas cofania wyjść i zobaczyć ile jeszcze zostało (warto spytać się o taką możliwość, tak jak o światła i pasy podczas manewrów na placyku).
Potem pojechaliśmy na miasto kolejno: w prawo z WORDU Oleską, potem Mikołajczyka, następnie w prawo na Sosnkowskiego, prosto przez rondo koło Lidla, w prawo na Rataja, potem Oleską aż do Pużaka, następnie Sosnkowskiego->Mikołajczyka->Oleska i do WORD-u |
|
|
Ropert |
Wysłany: Czw 10:55, 05 Mar 2009 Temat postu: |
|
Ja tez zdałem za pierwszym razem ale jak bym miał iść na egzamin bez wcześniejszych jazd na lublinku to bym na pewno nie zdał, to taka kolumbryna i nic za nią nie iwdać no i obsługa pojazdu trochę się rózni od innych |
|
|
Łukasz |
Wysłany: Śro 8:27, 04 Mar 2009 Temat postu: Kategoria BE |
|
15 godzin w zupełności wystarczyło pod koniec to nawet nudziłem sie na jazdach, ale na egzaminie byłem troche zdenerwowany, okazało się niepotrzebnie, egzaminator był ok zestaw był już podłączony ja miałem tylko sprawdzić światła i powiedzieć zasady podłączania, za to na łuku nie można wychodzić sprawdzać ile jeszcze zostało, instruktor zdradził mi jak się prawidłowo zatrzymać na egzaminie i nie miałem z tym problemu, miasto okazało sie jeszcze lepsze do castoramy i z powrotem kazał mi samemu trafić do WORDu. To wszystko |
|
|