Opolskie Forum Motoryzacyjne
Informacje, opinie o opolskich drogach, serwisach, ośrodkach szkolenia i inne ciekawe sprawy
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Opolskie Forum Motoryzacyjne Strona Główna
->
Stare forum
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Opolskie Forum Motoryzacyjne
----------------
Egzaminy
Szkoły Nauki Jazdy
Stare forum
Zdałem
Nie zdałem
Gdzie jeżdziłem
Obsługa
Polecam
Nauka Jazdy
Nie Polecam
Instruktorzy
Ranking szkół
Przepisy - zmiany i porady
Opolskie drogi
Dwa ( lub trzy ) Kółka
Cztery Kółka
Odwiedź Portal OPOLSKAJAZDA.PL
Humor
Badania Lekarskie i Psychologiczne Kierowców
Badania Lekarskie
Badania Psychotechniczne
Pomoc Drogowa
Komisy
Linkownia
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Agnieszka
Wysłany: Nie 20:35, 03 Lip 2016
Temat postu: Pan egzaminator Marcin Kaliciak
Polecam. Konkretny. Nie stresuje podczas jazdy. Jechałam w ciszy bez zbędnej gadki.
Gość
Wysłany: Pią 20:10, 19 Lut 2016
Temat postu:
m
Marcinek jest ok..... Ma ktoś namiary to ardzo bym prosiła....
jimmy12
Wysłany: Wto 8:13, 20 Lis 2012
Temat postu: Prawo jazdy
Panie Marcinie po kilkunastu tygodniach doszedłem do wniosku iż zachowałem się jak sfrustrowane dziecko i przepraszam za te obelgi
, może to że Pan mnie oblał na wymuszeniu kiedyś mi uratuje życie
pozdrawiam i mam nadzieję że zakopiemy topór wojenny
monika
Wysłany: Śro 17:27, 18 Kwi 2012
Temat postu:
Dziś miałam egzamin z panem Marcinem K.
Bardzo miły Pan, mimo, że nie zdałam z mojej winy to pomagał mi i był bardzo wyrozumiały i pełen humoru. Egzaminator trafił mi się świetny, ciekawe jak będzie następnym razem
uprzejmy
Wysłany: Czw 13:18, 19 Lut 2009
Temat postu: cytat z forum nto uzytkownika fila
Dzisiaj miałem drugie podejście do egzaminu praktycznego z prawa jazdy i trafiłem na wcześniej krytykowanego (?) pana Marcina K. . Idąc na sam egzamin, byłem dosyć pesymistycznie nastawiony co do jego zdania i długo mi to nie przychodziło. Słysząc swoje nazwisko pokierowałem się na stanowisko nr 3, gdzie czekał już na mnie mój egzaminator (Marcin K.). Na sam początek zaskoczył mnie pozytywnie - podał mi rękę, co nie zdarza się dosyć często w takich sytuacjach. Hmm... jak przebiegał cały egzamin? Dosyć spokojnie. Całą trasę rozmawialiśmy i zamiast klimatu jaki jest związany z egzaminem (stres, nerwowość), panował klimat... yhm... jak to nazwać?... luźny. I na koniec usłyszałem:
Egzaminator - I co z panem zrobić?
Ja - Nie wiem sam...
E - Przykro mi...
J - Nie, nie... eee...
E- Ale się więcej już nie zobaczymy
I tak zdałem prawo jazdy z"strasznym" panem Marcinem K. . Nie napisałem tego pod wpływem radości, która panuje we mnie po zdanym egzaminie, ale żeby innym trochę uświadomić sytuacje Pozdrawiam
naukajazdyopole
Wysłany: Śro 23:12, 04 Lut 2009
Temat postu: Re: Pan Grzegorz C...a może ch?? nie pamiętam ;)
Anonymous napisał:
Niedobrakobieta napisał:
Nie robie dobrego wrażenia.. i tak już pozostaje do końca. Na placu pląta się za samochodem, W pytaniach teoretycznych dopytuje o tak śmieszne rzeczy, że właściwie nie wiadomo co odpowiedzieć (" A czym by Pani wytarła listwę pomiarową???") [ "Krawatem egzaminatora " - przyp red]. Nikomu nie życze takiej atmosfery na egzaminie.. szczególnie ludzion podatnym na stres:)
Moderator strony chyba sie zagalopował... Trzy posty dotyczące Pana Marcina z czego tylko jeden odnosi się "tak naprawdę" do jego osoby. Ciekawe... Po pierwsze gość jest naprawdę luzny. To było moje trzecie podejście do egzaminu i jeszcze z taka atmosferą na egzaminie się nie spotkałem. Jechałem jak na zwykłej godzince z moim instruktorem. Nawet sie nie obejrzałem, a juz było po egzaminie. Miło, kulturalnie i NIE STRESUJĄCO. Każdemu zycze takiego egzaminu...
Pozdrawiam.
Witam
Moderator wpisał tylko pierwszy post następne zostały napisane tak jak ten który cytuję. Niestety nie mogę gwarantować prawdziwości pisanych opinii. Cieszą mnie wszystkie opinie ale oczywiście te skrajnie obraźliwe są usuwane.
Pozdrawiam Admin
Gość
Wysłany: Śro 21:34, 04 Lut 2009
Temat postu: Re: Pan Grzegorz C...a może ch?? nie pamiętam ;)
Niedobrakobieta napisał:
Nie robie dobrego wrażenia.. i tak już pozostaje do końca. Na placu pląta się za samochodem, W pytaniach teoretycznych dopytuje o tak śmieszne rzeczy, że właściwie nie wiadomo co odpowiedzieć (" A czym by Pani wytarła listwę pomiarową???") [ "Krawatem egzaminatora " - przyp red]. Nikomu nie życze takiej atmosfery na egzaminie.. szczególnie ludzion podatnym na stres:)
Moderator strony chyba sie zagalopował... Trzy posty dotyczące Pana Marcina z czego tylko jeden odnosi się "tak naprawdę" do jego osoby. Ciekawe... Po pierwsze gość jest naprawdę luzny. To było moje trzecie podejście do egzaminu i jeszcze z taka atmosferą na egzaminie się nie spotkałem. Jechałem jak na zwykłej godzince z moim instruktorem. Nawet sie nie obejrzałem, a juz było po egzaminie. Miło, kulturalnie i NIE STRESUJĄCO. Każdemu zycze takiego egzaminu...
Pozdrawiam.
Nathalie
Wysłany: Pon 15:08, 26 Sty 2009
Temat postu: Taki wysoki
Taki wysoki, tłuste ciemne włosy. Ponoć z Brzegu, nie polecam. Cham!
Niedobrakobieta
Wysłany: Pon 15:07, 26 Sty 2009
Temat postu: Pan Grzegorz C...a może ch?? nie pamiętam ;)
Nie robie dobrego wrażenia.. i tak już pozostaje do końca. Na placu pląta się za samochodem, W pytaniach teoretycznych dopytuje o tak śmieszne rzeczy, że właściwie nie wiadomo co odpowiedzieć (" A czym by Pani wytarła listwę pomiarową???") [ "Krawatem egzaminatora " - przyp red]. Nikomu nie życze takiej atmosfery na egzaminie.. szczególnie ludzion podatnym na stres:)
fred77
Wysłany: Pon 15:05, 26 Sty 2009
Temat postu: Marcin Kaliciak
Z realcji Żony.
Nie był do końca zły ale taki cwaniaczek, marudził i wzdychał, nie przedstawił się na początku, powiedział tylko "ja tu jestem EGZAMINATOR" i pomachał plakietką, stale powtarzał, żeby się skupiła, bo to egzamin (a co niby Ona robiła), niby zagadywał i próbował rozładować stres ale jakoś mu to nie wychodziło.
Ogólnie stwierdził, że jeździła bardzo dobrze ale oblał za pierdoły typu "mało dynamiczna jazda".
Niedawno kolega też zdawał z nim i potwierdził to co moja Żona. Taki "fafarafa", cwaniaczek.
Jest na Naszej Klasie. Wystarczy wpisać w wyszukiwarce.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin